Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 23 lutego 2012

Rozdział Trzeci.

Po dłuższym czasie dotarłem do parku. Przemierzałem żwirowe alejki idąc w stronę wielkiego drzewa przy małym jeziorku. Usiadłem na ławce i nie przejmując się deszczem wpatrywałem się w niebo. Co teraz będzie z moim życiem? Czy wszystko się ułoży? Czy chłopcy zrozumieją? Westchnąłem ciężko i ściągając kaptur odchyliłem głowę na oparcie ławki tak, że grube krople deszczu spadały prosto na moją twarz. Było już coraz zimniej więc postanowiłem już wracać. Tylko dokąd? Nie chciałem iść teraz do domu. Naciągnąłem kaptur na głowę i już chciałem ruszyć kiedy usłyszałem głos.
-Niall?! –krzyczała dziewczyna.
Rozejrzałem się dookoła, aby sprawdzić kto mnie woła. Po chwili dostrzegłem biegnącą w moją stronę Rose.
-Rose. Co ty tu robisz? –spojrzałem na nią zdumiony.
Dziewczyna przytuliła się do mnie mocno. Pogładziłem ją po plecach.
-Martwiłam się o Ciebie. Nawet nie odbierałeś telefonu. Szukam Cię od południa. –spojrzała na mnie z wyrzutem.
Przygryzłem wargę.
-Przepraszam. Chciałem trochę pomyśleć. –powiedziałem cicho.
Dziewczyna westchnęła i pogładziła mnie po ręce.
-Jesteś cały przemoczony. Chodź zabiorę Cię do siebie. –powiedziała kręcąc głową.
-Rose nie musisz. Ja dam sobie radę. –powiedziałem stanowczym głosem.
Szatynka posłała  mi tylko uśmiech i pociągnęła mnie za rękę w stronę mieszkania. Wywróciłem oczami i podążyłem za nią. Po kilku minutach weszliśmy do mieszkania. Od razu poczułem miłe ciepło. Uśmiechnąłem się i rozebrałem. Wszedłem do salonu.
-A gdzie twoi rodzice? –spojrzałem na nią.
-Pojechali na weekend do rodziny. –krzyknęła z kuchni.
Usiadłem wygodnie na kanapie i wpatrywałem się w kominek, w którym tańczyły ogniki. Po chwili Rose weszła do salonu  stawiając na niewielkim stoliku kubki z herbatą.
-Musisz się przebrać. Dam Ci ciuchy po kuzynie. –powiedziała po czym ruszyła na górę.
Napiłem się herbaty po czym od razu po całym moim ciele przeszło przyjemne ciepło. Po chwili Rose wręczyła mi ciuchy a ja ruszyłem do łazienki i założyłem na siebie szare dresy i niebieską koszulkę. Mokre ciuchy rozwiesiłem, a następnie wróciłem do dziewczyny, która siedziała na podłodze oparta o kanapę. Wpatrywała się w ogień. Uśmiechnąłem się delikatnie i zająłem miejsce obok niej.
-Niall? Powiesz mi co zaszło dzisiaj między Tobą a Louisem? –spytała cicho spuszczając wzrok.
Westchnąłem cicho po czym zacząłem bawić się swoimi palcami.
-Ja.. po prostu.. Odchodzę z zespołu. –wykrztusiłem w końcu.
Rose spojrzała na mnie i mocno mnie przytuliła. Wtuliłem się w nią jak małe dziecko.
-Tak mi przykro.. –wyszeptała wprost do mego ucha.
Nie odpowiedziałem jej. Gładziłem ją po plecach wdychając zapach jej perfum.
-Nie chciałem tego Rose.. ale..
-Niall rozumiem Cię. –przerwała mi
Posłałem jej delikatny uśmiech, który po chwili odwzajemniła. Spojrzałem na jej twarz, którą oświetlał jedynie blask bijący z kominka. Wyglądała pięknie. Uśmiechnąłem się. Cieszyłem się, że ją poznałem.
-Więc co teraz zamierzasz robić? –spytała po chwili.
Wzruszyłem ramionami.
-Na razie muszę skończyć szkołę, a potem.. zobaczymy. –uśmiechnąłem się.
-Zostaniesz na noc prawda? –zrobiła słodkie oczka.
Roześmiałem się.
-Jasne wariatko. –zmierzwiłem jej włosy.
Dziewczyna wystawiła mi język a następnie zrobiła minę obrażonej księżniczki.
-Oj Rose Rose.. –powiedziałem śmiejąc się.
Szatynka wstała i podała mi rękę. Skierowaliśmy się na górę do jej sypialni.
-Ty śpisz na łóżku ja na materacu. –powiedziała.
-Chyba zwariowałaś. Materac jest mój.! –krzyknąłem.
Dziewczyna roześmiała się po czym wyciągnęła mięciutki materac i dała na niego pościel. Po chwili sama zniknęła w łazience aby się przebrać. Ja w tym czasie ściągnąłem koszulkę i w samych spodniach położyłem się na materac. Zanim dziewczyna wróciła ja już słodko spałem..
                                                                  ***
Obudziłem się rano i przeciągnąłem na materacu ziewając. Spojrzałem w stronę łóżka, lecz nie zauważyłem tam Rose. Wstałem i nie zakładając koszulki ruszyłem na dół. Skierowałem się do kuchni skąd dochodziły odgłosy. Podszedłem do dziewczyny, która stała przy kuchence.Zobaczyłem na stole talerz z naleśnikami.
-Mmmm. –zamruczałem.
Dziewczyna wystraszona odwróciła się w moją stronę wpadając przy tym w moje ramiona. Roześmiałem się.
-Lecisz na mnie. –poruszałem brwiami.
Zarumieniona Rose walnęła mnie ścierką śmiejąc się.
-Odwal się Horan. –wystawiła mi język.
Śmiejąc się usiadłem przy stole wraz z dziewczyną i zaczęliśmy pochłaniać śniadanie. Po kilku minutach nic już nie było. Pozbierałem naczynia i zacząłem je zmywać. Kiedy już się z tym uporałem poszedłem się przebrać w moje już suche ubranie. Kiedy byłem gotowy wróciłem na dół.
-Będę już leciał Rose. Dziękuje za wszystko. –podszedłem do niej.
-Nie dziękuj mi. –uśmiechnęła się.
Przytuliłem dziewczynę po czym złożyłem na jej policzku pocałunek.
-Do zobaczenia później.! –powiedziałem.
Skierowałem się w stronę drzwi po czym ruszyłem w kierunku swojego domu. Dzisiaj świat wydawał mi się dużo piękniejszy, lecz czy na długo? Uśmiechnąłem się, lecz kiedy znalazłem się przed domem na mojej twarzy pojawił się grymas. Zobaczyłem samochód rodziców. Wrócili pewnie z kolejnych wakacji, które zafundowali sobie z zarobionych przeze mnie pieniędzy. Tak. Odkąd zostałem sławny rodzice zrezygnowali z pracy i to ja ich wszystkich utrzymywałem. Westchnąłem cicho po czym wszedłem po ciuchu do domu. Ściągnąłem buty, a w drzwiach już pojawili się rodzice.
-Niall James Horan. W tej chwili do mojego gabinetu. –wrzasnął ojciec.
Zadrżałem. Bałem się ojca. Nie wiedziałem czego jeszcze ode mnie chcę. Ze spuszczoną głową ruszyłem w kierunku gabinetu..
___
Witam moje panie. Dzisiaj trochę nudny ale obiecuję, że w następnym zacznie się troszkę dziać. :) Kolejny rozdział dodam po 15 komentarzach ;* Dziękuje Wam za opinie pod poprzednimi rozdziałami.!Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Jeśli macie jakieś pytania piszcie. :) 40156244

16 komentarzy:

  1. Wpadłam przypadkiem i widzę , że masz to samo tło co poossible na break the habit i takie same strony jak na needtheone thing. Nie możesz wymyślić nic innego? . Sorki za szczerość , a rozdział fajny ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mało blogów czytasz, dziewczyno :) Bardzo dużo osób robi takie strony jak zrobiła Your Dreamer :)

      Usuń
    2. po pierwsze, nie mam takiego samego tła. A po drugie, każdy ma takie strony. Nie rozumiem, dlaczego się bulwersujesz (;

      Mam nadzieję, że Niall będzie z Rose, a jego ojca nie lubię !! ;D

      Usuń
  2. jakie to straszne, że w taki sposób Nialla traktują jego rodzice.. pewnie ojciec chce mu zrobić pogadankę na temat tego, że odchodzi z zespołu. ale plusem jest, że ma przy sobie przyjaciółkę, która zawsze go wesprze. świetna dziewczyna xx cudowny rozdział :) [help-me-see] [beats-for-you]

    OdpowiedzUsuń
  3. nanana, jak zwykle mi się podobało i oczywiście czekam na kolejny :D ahh, dlaczego akurat w takim momencie skończyłaś? chociaż podejrzewam co tej ojciec mu powie. / K.

    OdpowiedzUsuń
  4. coś mi tu iksry między Rose a Niallem. oh ten to ma ciężko... pewnie ojciec jest wściekły, za to, że Horan chce opuścić zespół... no to jasne, bez tego nie pojedzie na kolejne wakacje -.-' {gottabeyou}

    OdpowiedzUsuń
  5. suuper rozdział , mam nadzieję, że międzu Rose a Niallem coś będzie ^^ czekam na następny rozdział
    Powodzenia ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Robi się coraz ciekawiej !! < 3
    dawaj już następny, ej !

    OdpowiedzUsuń
  7. no, no coś się zaczyna dziać. fajno. :D fajnie piszesz. tak.. inaczej. czytam wiele blogów ale twój się tak jakoś wyróżnia. ;)
    ale dodaj szybciej! ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Chcę następny rozdział! ten jest boski...pisz dłuższe rozdziały XD
    Zapraszam do mnie na komenta. http://iloveyouforever-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. No nie mogę! Nie mogę czytać tego bloga, bo mi przykro z powodu Niall'a. Ale nie mogę go nie czytać, bo kiedy wchodzę i widzę nowy rozdział, to poprostu MUSZĘ wiedzieć co bedzie dalej! Dlaczego Ty mi to robisz?! ;-)) A tak na poważnie, to świetny blog. Masz talent :-) Tylko błagam niech bedzie coś wesołego, bo nie mogę ;-)) Nie No, super blog, poważnie :-)) Juz sie nie mogę doczekać następnego rozdziału :-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Mega rozdział ! Kocham twoje wszystkie opowiadania ! Są bardzo realistyczne ♥

    http://essence-protectme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Super ! Ale chociaż ty nie zaczynaj z tymi komentarzami prosze ; )
    A co do rozdziału to dość fajny, ale mało się działo .
    Wiki . < 3

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajny rozdział tak jak cała reszta ;) Świetnie piszesz, masz talent do tego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział! Ciekawe czy naprawdę odejdzie z zespołu... ;) Mam nadzieję, ze ta przyjacielska relacja między Rose a Niallem niedługo się zmieni! ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Super rozdział :P
    Czekam na następny ;))

    OdpowiedzUsuń